Śmierć Królowej Elżbiety II oznacza koniec pewnej epoki w historii nie tylko Wielkiej Brytanii, ale całego świata. 70-letni okres panowania monarchini przypadł na czas wielkich przemian ogólnoświatowych.
Czy zmiana na tronie może spowodować kres monarchii w UK?
Po śmierci Królowej, tron objął jej syn, który przyjął imię Karol III. Zdaniem wielu komentatorów jego panowanie może przyczynić się do słabnącej pozycji brytyjskiej monarchii. Obecnie tę formę rządów uważa się już za przestarzałą. A sama funkcja Króla czy Królowej ogranicza się głównie do sprawowania funkcji reprezentacyjnych. Z tego względu wiele państw należących do Zjednoczonego Królestwa zaczyna deklarować chęć stania się republiką. Nie mówimy tu jednak o Anglii. Brytyjczycy znani są ze swojego wyjątkowego podejścia do tradycji oraz szacunku do Rodziny Królewskiej. Tendencje republikańskie przejawiają terytoria należące do brytyjskich terytoriów zamorskich. Przykładem może być państwo Barbados, na Oceanie Atlantyckim, które w ubiegłym roku, jeszcze za czasów panowania Elżbiety II odrzuciło zwierzchnictwo monarchii, tym samym stając się republiką.
Krytyczne głosy na temat Króla Karola III
Istnieje wiele krytycznych głosów, mówiących, że rządy Karola III doprowadzą do całkowitego upadku monarchii brytyjskiej i przekształcenia ustroju państwa w republikę. Zdania te bazują przede wszystkim na ocenie zachowania nowego Króla w czasach jego młodości. Znacząco odróżniało się ono od postępowania jego rodziców – Królowej Elżbiety i Księcia Filipa, wypełnionego tradycyjnymi zasadami, zaczerpniętymi wprost z królewskich protokołów. Innym podkreślanym przez komentatorów zagadnieniem jest podejście Elżbiety II do ludu, dzięki któremu Brytyjczycy tak bardzo pokochali swoją Królową. Pytanie więc, czy Karol III będzie w stanie zapewnić sobie tak niesamowitą pozycję w swoim państwie, zapewniając sobie bezgraniczną miłość poddanych? Czy monarchia brytyjska faktycznie dąży ku upadkowi? Czy Karol III będzie w stanie utrzymać zachować tradycje kultywowane przez jego przodków? Na te pytania niestety nie uzyskamy obecnie odpowiedzi. Musimy więc wstrzymać się z ocenami, przez najbliższe lata śledząc panowanie nowego Króla.