Teraz, gdy obchody Wszystkich Świętych już za nami, wielu z nas zaczyna zastanawiać się nad nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia 2023, zwłaszcza nad jednym kluczowym elementem tradycyjnej wigilijnej kolacji – karpiem. Pierwsze prognozy dotyczące cen tej ryby na koniec grudnia już się pojawiły. Szacuje się, że do końca listopada będziemy wiedzieć, ile dokładnie sztuk trafi do sprzedaży na święta 2023.
Niewiele osób wie, że Polska jest największym producentem karpia w Europie. Niemniej jednak szczyt produkcji odnotowano w 2018 roku, kiedy to zebrano około 20,8 tys. ton tego gatunku ryb. Zeszłoroczny zbiór wyniósł natomiast około 17 tys. ton.
Różnica w ilości odłowionych karpi wynika głównie z wpływu zmian klimatycznych. Produkcja ta jest ściśle zależna od naturalnego cyklu hodowlanego i warunków atmosferycznych. W tym roku dominowały wysokie temperatury, a wrzesień był raczej drugim sierpniem, co spowodowało obniżenie poziomu wody i niedostatek tlenu. W efekcie ryby miały mniejszy apetyt, co wpłynęło na skomplikowany przebieg tegorocznej hodowli.
Spadek produkcji jest również efektem zmniejszonego popytu. W ciągu ostatnich kilku lat zauważono bowiem spadek zainteresowania karpiami, co musiało wpłynąć na strategię producentów.
Ciekawy jest fakt, że w zeszłym roku ceny karpia były o około 30 proc. wyższe niż rok wcześniej. Producenci tłumaczyli to wzrostem kosztów pracy, energii i pasz.