Wizja wprowadzenia Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego (BDP) ma na celu zagwarantowanie pewnego poziomu wsparcia finansowego od rządu dla wszystkich obywateli, niezależnie od ich sytuacji. To inne podejście do obecnych programów pomocy społecznej, takich jak „800 plus”, waloryzacje emerytur czy dodatek mieszkaniowy czy energetyczny, które są często krytykowane za to, że korzyści z nich czerpią tylko niektórzy, podczas gdy inni muszą do nich tylko dokładać.
Choć zdania na temat BDP są podzielone – niektórzy eksperci twierdzą, że to nierealna utopia – to inni argumentują, że eliminacja kosztów związanych z administracją obecnymi programami socjalnymi, włącznie z biurokracją związaną ze składaniem wniosków i udokumentowaniem dochodów, mogłaby znacznie obniżyć koszty wprowadzenia takiego rozwiązania. Dodatkowo, w kontekście Krajowego Planu Odbudowy i narzędzi finansowych przewidzianych do rekompensacji strat wynikających z pandemii COVID-19 i wynikającej z niej wysokiej inflacji, czas na wprowadzenie BDP wydaje się być teraz bardziej sprzyjający niż kiedykolwiek wcześniej.
Warto przypomnieć, że ideę BDP testowano już przed pandemią w wielu krajach, zarówno europejskich, jak i poza nimi. Najbardziej zaawansowane prace nad tym rozwiązaniem prowadzono we Włoszech, Francji i Wielkiej Brytanii. W pierwszych dwóch krajach projekt spotkał się z akceptacją społeczną, podczas gdy w Wielkiej Brytanii nie zyskał dużej popularności, co eksperci tłumaczą silnym systemem transferów społecznych, który działa tam od lat. Konsekwencją wprowadzenia BDP miałaby być likwidacja innych programów pomocowych, takich jak „800+” czy „300+”.
Również w Polsce poczyniono pewne przygotowania do wprowadzenia BDP, które miało być sfinansowane z funduszy unijnych. Niestety, wybuch pandemii COVID-19 spowodował odłożenie tego projektu na bok. Najbardziej zaawansowane prace nad jego wdrożeniem prowadzone były w województwie warmińsko-mazurskim – tam najprawdopodobniej najłatwiej byłoby przeprowadzić pierwsze testy takiego systemu.