Donald Tusk, aktualny premier, wyraził swoją opinię na temat działalności parlamentarnej Romana Giertycha, stwierdzając, że generalnie jest ona pozytywna. Podkreślił jednocześnie, że nie zgadza się z twierdzeniem, jakoby to postawa Giertycha była decydująca dla wyniku głosowania nad dekryminalizacją pomocy w aborcji. Zaskakująco, Giertych zapowiedział wystąpienie nowego sygnalisty.
Niedawno, podczas konferencji prasowej, padło pytanie do premiera Tuska o to, czy żałuje umieszczenia Giertycha na liście wyborczej KO, zwłaszcza po tym, jak posłowie nie zagłosowali za projektem ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji. Owa propozycja ustawy nie uzyskała potrzebnej większości podczas głosowania w Sejmie w połowie lipca – 215 posłów było za, 218 przeciw, 2 wstrzymało się od głosu, a 23 nie brało udziału w głosowaniu – wśród nich był Giertych.
Na konferencji Tusk powiedział: „Nigdy nie oczekiwałem od Romana Giertycha zmiany poglądów na temat aborcji. Jego wkład w prace Sejmu jest ogólnie pozytywny”. Jednocześnie podkreślił, że to nie nieobecność Giertycha zadecydowała o braku większości dla projektu ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji.
Donald Tusk, po głosowaniu, poprosił władze klubu o zawieszenie Giertycha w prawach członka klubu KO i zwolnienie z funkcji wiceszefa klubu. Niezależnie od tego, premier zapewnił, że będzie nadal współpracować z Giertychem w innych sprawach.
Giertych, reagując na słowa premiera, opublikował post na platformie X, pisząc: „Trochę miłych słów, a trochę gorzkich. Cieszę się, że premier Donald Tusk uznaje ogólny bilans mojej pracy w Sejmie za pozytywny. Tak więc do roboty. W czwartek (jutro potwierdzę) jest szansa na wystąpienie nowego sygnalisty”. Pierwszym sygnalistą, który wziął udział w posiedzeniu zespołu ds. rozliczeń PiS, którym kieruje Giertych, był były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz.
Podczas konferencji Tusk został również zapytany o wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza, wicepremiera i szefa PSL, który stwierdził, że w tej kadencji Sejmu jest szansa na przegłosowanie tylko jednego projektu ws. aborcji, zgłoszonego przez Trzecią Drogę. Projekt ten przewiduje powrót do przepisów sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku i rozpisanie referendum ws. aborcji.
Premier Tusk podkreślił, że kobiety zaangażowane od lat w walkę o liberalizację prawa aborcyjnego wielokrotnie dawały jasny sygnał, że powrót do kompromisu forsowanego przez PSL i Polskę 2050 to sytuacja nie do zaakceptowania.