Podczas swojej jednodniowej podróży do Paryża i Berlina, Donald Tusk podejmował próby zrównoważenia wielu kwestii naraz. Tematy takie jak odnowienie relacji z Francją i Niemcami, reinstalacja współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego, konflikt na Ukrainie, reakcje na protesty rolników, a także bezpieczeństwo energetyczne – wszystkie te aspekty były przedmiotem rozmów z Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem. Wizyta ta jednak zyskała dodatkowy kontekst po niedawnych deklaracjach Tuska skierowanych do republikanów w USA.
Impas w Kongresie dotyczący pakietu wsparcia dla Ukrainy to tylko jeden z problemów. Długoterminowo rzecz biorąc, Europa nie posiada dużych argumentów przekonań w dyskusjach ze Stanami Zjednoczonymi, zwłaszcza po tym jak większość krajów Unii Europejskiej „zaniedbała” uwzględnianie bezpieczeństwa – rozumianego w tradycyjny sposób – w swoich budżetach. Ta sytuacja ma miejsce co najmniej od czasu aneksji Krymu, a właściwie od wojny w Osetii Południowej w 2008 roku.