Historia o jednym parze korków i niezawodnym rodzicu na tle Mistrzostw Europy 2024

W momencie kiedy potrzebował pomocy, Ian Maatsen mógł polegać na swoim ojcu. Holenderski piłkarz, który otrzymał niespodziewane powołanie do reprezentacji swojego kraju, musiał zgłosić się na zgrupowanie bezpośrednio z wakacji. Okazało się jednak, że zabrakło mu niezbędnego sprzętu – korków do gry w piłkę nożną. Bez wahania na ratunek przyszedł jego ojciec, który samochodem dostarczył mu brakujące buty do Wolfsburga, gdzie trwało zgrupowanie.

Maatsen spędzał urlop na jachcie niedaleko greckiej wyspy Mykonos, kiedy w poniedziałkowy wieczór otrzymał wezwanie do przyłączenia się do drużyny „Oranje” w Wolfsburgu. Ronald Koeman, selekcjoner drużyny, przygotowywał tam swój zespół na pierwszy mecz grupowy Euro 2024 przeciwko Polsce, który miał odbyć się w najbliższą niedzielę w Hamburgu.

Młody, 22-letni obrońca Chelsea Londyn, który ostatnio grał jako zawodnik wypożyczony do Borussii Dortmund, dotarł na miejsce zgrupowania nieco później. Jednak w jego bagażu zabrakło niezbędnego sprzętu piłkarskiego. W odpowiedzi na ten kryzys jego ojciec, Edward Maatsen, wyruszył samochodem z rodzinnego domu w Vlaardingen. Po trzech godzinach dojechał do Dortmundu, skąd zabrał buty i inne rzeczy syna, a następnie po kolejnych trzech godzinach podróży dostarczył je do Wolfsburga.

Dodatkowe powołanie do reprezentacji otrzymał Ian Maatsen, ponieważ okazało się, że Frenkie de Jong, partner klubowy Roberta Lewandowskiego z FC Barcelona, nie będzie mógł wystąpić na Euro 2024. W ramach rywalizacji w grupie D Holandia będzie musiała stawić czoła również drużynom z Francji oraz Austrii.