Według prezydenta Elektrociepłowni Będzin, Marcina Chodkowskiego, rosnące ceny zezwoleń na emisję CO2 staną się nie do udźwignięcia dla wielu przedsiębiorstw. EC BĘDZIN SA, spółka giełdowa, której jest przewodniczącym, ma zależną firmę, EC BĘDZIN Wytwarzanie Sp. z o.o., która jest pierwsza wśród wielu firm energii wstrząśniętych tą sytuacją.
W 2022 roku, dochód EC BĘDZIN Wytwarzanie Sp. z o.o. osiągnął około 320 milionów złotych. Nie dawno jednak firma została obciążona karą w wysokości 247.8 milionów złotych przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Śląska za niespełnienie obowiązku rozliczenia emisji gazów cieplarnianych za rok 2020.
Aktualnie, firma ma dwa tygodnie na wniesienie odwołania do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Kara nie jest jeszcze prawomocna. Marcin Chodkowski wyraził swoje obawy, że unijny system handlu prawami do emisji, EU ETS, może skutkować efektem domina w polskim sektorze energii.
Zarząd głównej firmy, EC BĘDZIN SA, zapowiada, że EC BĘDZIN Wytwarzanie Sp. z o.o. wniesie odwołanie. Według Chodkowskiego, są one przekonane, że ich argumenty są ważne. WIOŚ nie uwzględniło faktu, że regulacje określające metody obliczania kar są niekonstytucyjne, co potwierdza wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie podobnej kwestii dotyczącej nielegalnej wycinki drzew.
W 2014 roku Trybunał Konstytucyjny ocenił przepisy ustawy o ochronie przyrody dotyczące obowiązku nakładania administracyjnych kar pieniężnych przez lokalne organy samorządu terytorialnego za nielegalne usunięcie lub zniszczenie drzewa lub krzewu przez właściciela nieruchomości. Zarządy EC BĘDZIN S.A. i EC BĘDZIN Wytwarzanie Sp. z o.o., a także ich doradcy prawni uważają, że mechanizm ustalania kar był podobny do tego przewidzianego w ustawie o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych.
Jak zauważa Marcin Chodkowski, kara dotyczy niewypełnienia obowiązku przez EC BĘDZIN Wytwarzanie Sp. z o.o., które było „obiektywnie niemożliwe do zrealizowania”.