Nie do przecenienia jest fakt, że rosyjskie siły zbrojne intensyfikują swoje działania ofensywne na terenie wschodniej Ukrainy. Zauważalny jest jednak jednocześnie spadek częstotliwości ataków na terenie obwodu charkowskiego.
Przesilenie sił agresora widoczne jest zwłaszcza na terenie obwodu donieckiego, szczególnie wzdłuż osi Toreck-Gorłówka. Ponadto zauważalne są wzmożone działania na południowym zachodzie od Czasiw Jaru oraz na północnym wschodzie od Awdijiwki – jak podaje instytut analityczny.
Z ostatnich obserwacji wynika, że intensywność działań Rosji w północnej części obszaru charkowskiego wyraźnie spadła w ostatnich dniach. Ten stan rzeczy kontrastuje z dużą aktywnością sił rosyjskich na obszarach na północ i północny wschód od Charkowa, dostrzeżoną w połowie maja – zauważył ISW.
Ta sytuacja sugeruje, że głównym celem rosyjskich operacji ofensywnych w obwodzie charkowskim jest związanie sił przeciwnika walką oraz odwrócenie jego uwagi od innych sektorów frontu, gdzie Rosjanie planują intensyfikację działań – stwierdził ośrodek analityczny, nawiązując do wniosków z wcześniejszych analiz.
Z Kijowa płyną informacje, że część sił ukraińskich została przemieszczona z obwodu donieckiego w stronę Charkowa. To otwiera furtkę dla agresora do wykorzystania słabości ukraińskich pozycji w Donbasie i zaostrzenia ataków na tym obszarze – podkreśliło to opracowanie.
Ukraińskie władze cywilne i wojskowe wielokrotnie sygnalizowały, że spodziewają się letniej ofensywy ze strony Rosji, która najprawdopodobniej skoncentruje się na wschodnich obszarach kraju. Ostatnie nasilenie walk w obwodzie donieckim może być wyznacznikiem przygotowań do takiego działania – ale tylko pod warunkiem, że Rosja jeszcze nie rozpoczęła tej ofensywy – jak zauważył ISW.